Tydzień Zakazanych Książek to coroczne wydarzenie promujące wolność czytania. Odbywa się w ostatnim tygodniu września - obecny od 19 do 25 września 2021 r. - i zwraca uwagę na współczesne i historyczne próby cenzurowania książek w bibliotekach i szkołach. Skupia całą społeczność książkową we wspólnym poparciu dla wolności poszukiwania i wyrażania pomysłów, nawet tych, które inni uważają za niekonwencjonalne lub niepopularne.
Tydzień Zakazanych Książek został zainaugurowany w latach 80-tych XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Organizowano wtedy protesty przeciwko cenzurowaniu szkolnych księgozbiorów, a Sąd Najwyższy w sprawie Island Trees School District przeciwko Pico (1982 r.) orzekł, że urzędnicy szkolni nie mogą zakazać książek w bibliotekach tylko z powodu zawartości.
Zakazane książki zostały zaprezentowane na targach BookExpo America w 1982 r. w Kalifornii. Przy wejściu do centrum kongresowego ustawiono duże, zamknięte na kłódki metalowe klatki, w których leżało około 500 zakwestionowanych książek i duży znak ostrzegający, że niektórzy uważają te książki za niebezpieczne.
Książki i dziś są nadal blokowane i kwestionowane. Nie tylko w dalekich krajach, ale również w Polsce pojawiają się próby usunięcia lub ograniczenia dostępu do książek z powodu sprzeciwu osób, które uważają je za niebezpieczne. Na szczęście dzięki wysiłkom społeczności czytelniczej - bibliotekarzy, wydawców, księgarzy, dziennikarzy, nauczycieli, uczniów i czytelników - którzy bronią swobody czytania, możemy sięgać po interesującą nas literaturę.
Na wystawce w bibliotece zaprezentowałyśmy niektóre dostępne w naszej bibliotece tytuły, które w różnych miejscach i z różnych powodów były zakazywane lub cenzurowane (np. nie były publikowane w całości). Zarzucano im wulgarny język, propagowanie rasizmu, wulgarność, zakazywano z powodów religijnych lub politycznych. "Przygody Hucka Finna" Marka Twaina jedni krytykowali za rasistowski język, inni zarzucali zbytnią rasową tolerancję. "Rok 1984" George'a Orwella w amerykańskich szkołach był zakazywany za prokomunistyczny wydźwięk, natomiast w ZSRR czy w Polsce nie był publikowany, gdyż widziano w nim krytykę ustroju komunistycznego. "Chata wuja Toma" Harriet Beecher Stowe była zakazana w carskiej Rosji z powodu podważania nauk kościoła prawosławnego, a przecież opowiada o życiu czarnoskórych niewolników na południu USA. Natomiast "Dziennik" Anny Frank - żydowskiej nastolatki ukrywającej się w czasie okupacji niemieckiej w Holandii i zamordowanej w obozie koncentracyjnym - w 1983 r. chciano usunąć z listy lektur w Alabamie, bo uznano książkę za zbyt przygnębiającą.
A co można zarzucić baśni braci Grimm o Czerwonym Kapturku? Zabroniono ją czytać dzieciom w kalifornijskich szkołach, bo... Bynajmniej nie chodziło o wilka. Zajrzyjcie, jaki szkodliwy i zabroniony nieletnim produkt niesie w swoim koszyczku dla chorej babci!
|