W słoneczny i ciepły wtorek 28 marca nasi Czytelnicy odwiedzili Miejską i Powiatową Bibliotekę Publiczną w Dębicy i uczestniczyli w spotkaniu z dziennikarką i pisarką Magdaleną Grzebałkowską. Po imprezie bibliotecznej wstąpiliśmy też do miejskiej galerii, żeby obejrzeć prace naszych kolegów z klasy „reklamy”.
Magdalena Grzebałkowska mieszka w Sopocie, ukończyła historię na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1998 roku pracuje jako reporterka w „Gazecie Wyborczej” i w swej dwudziestoletniej karierze dziennikarskiej otrzymała wiele nagród. Napisała również 3 książki, dwie z nich to biografie wybitnych artystów: „Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego” (2011) i „Beksińscy. Portret podwójny” (2014). Jej ostatnia książka z 2015 roku – „1945. Wojna i pokój” – to cykl reportaży ukazujący wyjątkowy rok dla zwykłych ludzi, którym wojna odmieniła życie. Książka ta znalazła się w finale Nagrody Literackiej Nike 2016 i zdobyła Nagrodę Czytelników „Gazety Wyborczej” oraz Nagrodę im. Teresy Torańskiej za „wybitny reportaż historyczny o latach wychodzenia z wojennej traumy, ale także o czasie nadziei”. Obecnie pisarka pracuje nad kolejną biografią, tym razem muzyka Krzysztofa Komedy.
Spotkanie zaczęło się o godzinie 10.00. Sala czytelni była zapełniona uczniami dębickich szkół. Od nas w imprezie uczestniczyli uczniowie z klasy 2b (gr.2). Pisarka opowiadała o swoim życiu, drodze do zawodu i pracy reportera i biografa. Podkreślała rolę pasji w życiu i dążenia do realizacji swoich marzeń. Spotkanie moderowała pani Magdalena Mozgowiec, bibliotekarka prowadząca Dyskusyjny Klub Książki. Na koniec można było otrzymać autograf i porozmawiać z pisarką.
Byliśmy po raz pierwszy na imprezie czytelniczej po remoncie lokalu biblioteki i bardzo nam się spodobał nowy wystrój czytelni oraz dokonane w nim zmiany – sala jest przestronna i publiczność ma więcej miejsca i wygody, a dzięki nagłośnieniu, wszystko dobrze słychać. Już cieszymy się na następne spotkania w tak miłym otoczeniu.
Po wyjściu z biblioteki udaliśmy się do Miejskiej Galerii. Obejrzeliśmy nie tylko prace plastyczne naszych kolegów wykonane pod kierunkiem prof. Wacława Jałowca, ale również wystawiane tam obrazy i fotografie Eweliny Lochman.
Cała nasza wyprawa zajęła niecałe 3 godziny – akurat te lekcje, na których nauczyciel był nieobecny z powodu choroby. A ponieważ pogoda nam dopisała, był to także przyjemny spacer w wiosennym słońcu…
|